Chłopak, którego nie było - Elżbieta Rodzeń
Życie Martyny jest
skoncentrowane na zaspokajaniu potrzeb otaczających ją ludzi. Musi znosić
humory rozczarowanego nią ojca, złośliwe komentarze siostry, która osiągnęła
życiowy sukces i od świtu do nocy pracować w hotelu rodziców. Kobieta nie widzi
przed sobą żadnych perspektyw i jest przekonana, że nie ma żadnych szans, by
ktoś docenił jej starania. Wszystko zmienia się, gdy kupnem podupadającego hotelu
zaczyna interesować się zagraniczna
firma…
James jest nie tylko
właścicielem zarabiającej miliony filmy, ale także, a może przede wszystkim,
niesamowicie przystojnym mężczyzną. Biznesmen od początku okazuje
zainteresowanie zamkniętej w sobie i zrezygnowanej Martynie. Ta, chociaż jest
zauroczona jego subtelnością, nie może nie ulec wrażeniu, że James wygląda jak
Kuba – jej dawna miłość. Co to za przeszkoda dla gorącej miłości? Niestety ogromna, bo nikt oprócz bohaterki
nigdy nie widział Kuby…
Niewielu ludzi wiedziało
o tym, że go widywałam. Ci, którzy wiedzieli, uważali mnie za wariatkę. Może
dlatego nigdy nikomu nie opowiedziałam całej mojej historii.
Piękna miłość
Lektura tej książki była
moim pierwszym, ale na pewno nie ostatnim, spotkaniem z twórczością Elżbiety
Rodzeń. Ta, tylko z pozoru prosta, historia urzekła mnie od pierwszych stron i
dosłownie nie mogłam się od niej oderwać. Rozważałam nawet zarwanie nocy, aby
móc jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów! Dosłownie każdy fragment powieści
pobudzał mój apetyt na kolejne wydarzenia w fikcyjnym świecie Martyny i Jamesa.
Jeśli miałabym w tym momencie wybrać najlepszą książkę roku – bez wahania byłby
to Chłopak, którego nie było.
Nie mogłam w to uwierzyć,
ale naprawdę tam był. Oślepiało mnie słońce, lecz i tak dostrzegałam jego
sylwetkę. Stał na końcu falochronu, a fale rozbijały się wokół niego, wznosząc
w powietrze swoje języki.
Tylko z pozoru
Szczerze mówiąc, nie
spodziewałam się tego typu historii. Miałam wrażenie, że będzie to tylko
kolejny sympatyczny romans, który połączy dwa przeznaczone sobie serca. Autorka
bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie swoją nad wyraz bogatą wyobraźnią i
umiejętnością tworzenia niesamowitych historii. Znajdziecie tu taki wątek, z
którym nie spotkałam się jeszcze nigdy. Żadna książka nie zaoferowała mi
dotychczas podobnej historii, a przecież wszyscy kochamy czytać opowieści
wyjątkowe i niedające się w żaden sposób sklasyfikować. Taka właśnie jest
najnowsza powieść Elżbiety Rodzeń. To mieszanka miliona tajemnic i trzymającej
w napięciu historii miłosnej, od której nie będziecie mogli się oderwać.
To nie mógł być on. Na
pewno widziałam jakiegoś przypadkowego mężczyznę, który był tu razem z tą
grupką. To było najrozsądniejsze wyjaśnienie.
Brunetki, blondynki…
Rude i farbowane też. To
jest powieść dla wszystkich kobiet. Pokuszę się o stwierdzenie, że nawet
najbardziej zatwardziałe wielbicielki thrillerów, znajdą w niej coś dla siebie.
To historia nie tylko o miłości, ale także o wyzwalaniu się z toksycznych więzi
i samorozwoju. Autorka kładzie w niej duży nacisk na wierne przedstawienie
drogi, jaką przemierza bohaterka, aby stać się niezależną. Elżbieta Rodzeń
pisze o miłości w sposób delikatny i nienachalny. Wszystkie spotkania Jamesa i
Martyna są w jakiś sposób magiczne i niezwykle subtelnie opisane. Czego chcieć
więcej!
Zza jego ramienia
dostrzegłam oczy Jamesa. Kiedy nasz spojrzenia się spotkały, miałam wrażenie,
że oboje poczuliśmy dokładnie to samo.
Serdecznie dziękuję niezastąpionemu
Wydawnictwu Znak za opublikowanie tej niezwykłej książki! Jej czytanie było dla
mnie czymś więcej, niż zwykłą przyjemnością. To była po prostu magia!
/@rutynowa
https://www.znak.com.pl/ksiazka/chlopak-ktorego-nie-bylo-elzbieta-rodzen-146942 – tu możecie zamówić
książkę.
Komentarze
Prześlij komentarz