Gdzie jesteś Bernadette? - Maria Semple


Gdzie się podziała Bernadette? Jeszcze wczoraj była w Seattle, szykując się do wycieczki na Antarktydę. Oczywiście ten wyjazd nie był jej pomysłem. Przecież Bernadette nienawidzi wychodzić z domu, a jeśli już musi, zakłada na nos ogromne okulary słoneczne, aby nikt jej nie poznał. Ale czego nie robi się dla dzieci? Na pewno nie znika się dla ich dobra! Co zatem kierowało Bernadette, gdy opuściła rodzinę?

Główna bohaterka ma dość swoich sąsiadów. Ma dość matek dzieci, które chodzą do szkoły z jej córką. Ma dość skrzyżowań s Seattle. Właściwie to Bernadette ma dość wszystkich i wszystkiego i dlatego rzadko rusza się z domu. Kobieta bardzo sceptycznie podchodzi do pomysłu córki, żeby pojechać na Antarktydę. Prawdę mówiąc, byłaby wniebowzięta, mogąc wymigać się od tej wycieczki, ale Bee jest dzieckiem-geniuszem, któremu trudno odmówić. Bernadette, mimo swojej niechęci, jest zmuszona zająć się przygotowaniami do wyprawy. A to, że właściwie nie zawraca sobie głowy chodzeniem po sklepach w poszukiwaniu ciepłych ubrań, tylko zleciła to swojej asystentce z Indii, z którą łączy ją tylko korespondencja online, to już inna sprawa!

Ale do rzeczy. Bardzo boję się tej podróży na Antarktydę. Nie tylko dlatego, że nie znoszę ludzi (do czego przyznaję się bez bicia). Przede wszystkim jednak nie wierzę, że uda mi się pokonać Cieśninę Drake’a. Gdyby nie chodziło o Bee, na pewno odwołałabym tę wyprawę. Nie mogę jej jednak zawieść.

Jaka forma!

Chyba nigdy nie miałam przyjemności czytać powieści, która byłaby podobna do tej pozycji. Prawie wszystkie informacje, jakie czytelnik może znaleźć w niej na temat świata przedstawionego, są przekazywane przez autorkę w bardzo specyficzny sposób. Czytamy krótkie notatki bohaterów, ich maile, artykuły lub wpisy na blogu. Spoiwem łączącym wszystkie te urywki życia Bernadette jest narracja, prowadzona przez jej córkę Bee, która zebrała wszystkie te materiały, aby dowiedzieć się, co stało się z jej rodzicielką. Spotkałam się w Internecie z wieloma krytycznymi opiniami na temat formy tej powieści, ale dla mnie odkrywanie kolejnych fragmentów tej historii właśnie w taki sposób, okazało się niezwykle interesujące! Książa była dla mnie dużym zaskoczeniem i spędziłam na jej lekturze kilka przyjemnych godzin.

Mama nie lubi przebywać w domu w ciągu dnia, głównie z powodu Normy i jej siostry, które przychodzą do nas sprzątać i głośno rozmawiają ze sobą przez ścianę. Poza tym ogrodnicy hałasują, kosząc trawę. Tak więc mama sprawiła sobie przyczepę kempingową Airstream i wynajęła dźwig, żeby ją postawić w ogrodzie. Zaniosła do przyczepy komputer i spędza tam większość czasu.

Hahaha?

Podobno „New York Times” okrzyknął tę książkę przezabawną. Prawdę mówiąc, rzadko śmieję się, czytając książki, ale przy okazji lektury tej wiele razy na mojej twarzy rozkwitł uśmiech. Może nie znajdziecie tu żartów, które zapamiętacie do końca życia, ale na pewno jest to pozycja, która poprawi Wam nastrój! Niech nie zmyli Was fakt, że głównym tematem powieści jest zaginięcie. Autorka opisuje wszystko tak ciekawie, że nie będziecie mieli czasu martwić się, gdzie może podziewać się ta biedna kobieta i czy jest jej tam dobrze. Najważniejsze będzie rozwikłanie zagadki. Skoncentrujecie się raczej na jej specyficznym i w wielu momentach ekstrawaganckim zachowaniu, a jej niezwykłe pomysły rozbawią Was do łez!

Miałam ochotę krzyknąć: „Dałaś czadu, mamo!”, bo bez względu na to, co ludzie o niej mówią, mama wiedziała, jak sprawić, żeby w życiu było śmiesznie.

Bestseller?

Jak pewnie wiecie, już niedługo na ekrany kin wyjdzie ekranizacja powieści Marii Semple. Jestem ciekawa, w jaki sposób historia tak pięknie przedstawiona na papierze, została przeniesiona w inny wymiar. Sam fakt, że główną rolę w filmie zagrała Cate Blanchett, świadczy o ogromnym sukcesie wydawniczym tego tytułu. Chociaż według mnie nie jest to może książka roku, warto zwrócić na nią uwagę w księgarniach. Uważam, że będzie to idealna lektura do zabrania na wakacje!

Pamiętam zdjęcie Bernadette Fox sprzed dwudziestu lat, kiedy wygrała nagrodę. Na pewno słyszał pan różne plotki, że przeprowadziła się do Seattle i żyje jak pustelnica albo że zwariowała.

Pamiętajcie, że już 31 lipca dowiecie się, gdzie jest Bernadette!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu WAB za możliwość zrecenzowania powieści! Przygody Bernadette były zadziwiające!

/@rutynowa



Komentarze

Popularne posty